niedziela, 20 września 2020

Niezłomni

 

A kiedy dzieci morderców robiły kariery,  

Oni palili znicze pod spłowiałym zdjęciem.

 

A kiedy mordercy kupowali innych za powszednie rzeczy,

Oni leżeli w bezimiennym błocie.

 

A kiedy mordercy kształtowali nasze dzieci,

Oni nie chcieli mieć tak zwanego świętego spokoju.

 

A dziś potomkowie morderców podcinają Twoje korzenie,

Bo miałeś czelność wydobyć z ziemi ich martwe sumienie.

 

Idą Cię kupić za zerwane z Twego pola kwiecie,

Bo najlepiej rozdaje się to, co należy do Ciebie.

 

Tak czynią i dziś hitlerowskie stalinowskie dzieci,

Tworząc tym samym nową rasę niewolników na świecie.

 

Wiersz dedykowany stryjowi Aleksandrowi

leżącemu w bezimiennym grobie

gdzieś w Charkowskim błocie. 

 

/>