a może by tak na karuzelę życia zamknąć oczy i niech świat zawiruje choćby przez chwilę niech orbita w swej prędkości przyspieszy rytm krążenia a później stanąć na szczycie planety wpatrzonym w gwiazdy wspomnień świecących własnym światłem wirujące jeszcze przez chwilę na niewidocznym łańcuchu... zapraszam
piątek, 12 maja 2017
Wiedziałem
chmurko płynąca po błękicie
łabędziu biały
topisz się we mnie jak
wiosenny bałwanek
chmurko przysłoniłaś mi
widok kosmosu
odpływasz bo przecież
każdy z nas kiedyś odpłynie
przysłoń mi trochę słońca
przysłoń mi trochę jasnej myśli
unieś się i opadnij
zawadź o mój dach
zmieszaj się z jasnym
dymem z mego komina
zatańczmy scaleni walca
na błękicie nieba
przysłoń mi trochę słońca
przysłoń mi trochę jasnej myśli
odpływasz bo przecież
każdy z nas kiedyś odpłynie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz