a może by tak na karuzelę życia
zamknąć oczy i niech świat
zawiruje choćby przez chwilę
niech orbita w swej prędkości przyspieszy
rytm krążenia a później stanąć na szczycie planety
wpatrzonym w gwiazdy wspomnień świecących
własnym światłem wirujące jeszcze przez chwilę na niewidocznym
łańcuchu... zapraszam
poniedziałek, 13 kwietnia 2020
Pandemia
widziałem rano tęczę
widziałem przez okno
widziałem bo stałem
po dobrej stronie światła
czyli jest nadzieja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz